Ja (na wieczornym spontanie): - Dziękuję za ten dom, taki dobry.
Tytus: - A może to jest długi sen?
Ja: - Długi? A kiedy się zaczął?
Tytus: - Jak się urodziłem.
Ja: - To dobrze, że mogę być w twoim śnie.
Tytus: - Chodź otworzymy oczy i zobaczymy, co się stanie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz