autorem wszystkich monologów i głównym pomysłodawcą dialogów jest Tytus, aktualnie lat siedem

środa, 20 czerwca 2012

sztuka w mieście (razy dwa)

Tytus poszedł dziś z Tatą na dwa wernisaże. Pytam później, co to były za wystawy i co tam widział. A Tytus:
- No, na jednej to było o graniu w piłkę.
- A na drugiej? - dopytuję.
- Na drugiej już było wszystko oprócz kwiatów. Nie! Oprócz traw.

niedziela, 10 czerwca 2012

pingwiny i ludzie

Oglądaliśmy z Synem telewizję i trafił się film przyrodniczy o pingwinach. Tytusa poruszyły wszystkie dramatyczne momenty zagubienia czy straty, kiedy samotny pingwin błąkał się wśród lodowej bieli i nie mógł odnaleźć stada, nawoływał żałośnie; albo dzieci, którym nie udało się przeżyć. Najbardziej zapamiętał scenę, gdy pingwinica straciła dziecko i próbowała zabrać innej matce. Tamta wygrala walkę. A Tytus zdziwiony mówi: "ale po co one się biją? Przecież dziecko mogłoby mieć dwie matki". Wrócił do tego przed snem i rozwinął taką wizję: "a zobacz, jakby było tysiąc rodziców i tysiąc dzieci, i wszyscy by mieszkali razem, to dzieci mogłyby się bawić, a matki coś tam, nie wiem, no gadać, gotować, coś robić. fajnie by było coooo?"
:))))

w półśnie

Tytus w nocy sturlał się z poduszki. Dla jego domniemanej wygody i swojej też, przeniosłam go śpiącego, sama prawie śpiąc. Było mi z tym ciężko. Przebudził się na moment, oburzony:
- Maaaamo! Nie miota się tak dziećmi!!!! ..... Niebem sobie miotaj!
I zasnęliśmy w kilka chwil.

kość

Tytus: A wiecie, że żołnierz może zjeść kość całą?
Tata Tytusa:  Taaaaak?
Tytus: Prawie całą.
Tata Tytusa: Ciekawe rzeczy opowiadasz.
Tytus: W telewizorze u Babci...

środa, 6 czerwca 2012

spotkanie

Siedzimy w kilka Osób, dorośli i jedno Dziecko, długo. Robi się późno i ciemno, ale wszyscy się dobrze bawią, cieszy bycie razem. I takie zapiski pozostały z tego spotkania:

Dialog dziecięco-dorosły
Joasia: Jesteś Happy?
Tytus: Nie! Jestem Tytus.

Tytusowy monolog
"Dziś jest Dzień Siebie."

:-)