autorem wszystkich monologów i głównym pomysłodawcą dialogów jest Tytus, aktualnie lat siedem

czwartek, 20 czerwca 2013

dobry dzień to jest dzisiaj

**
- Synku, zgubiłeś te klocki od auta?
- Tak, zaraz ci powiem, przez kogo.
- No?
- Przez moje myśli.

**
- Mamo, świat się porusza - krzyczy Tytus z balkonu.

**
T. - Masz większą głowę i w niej więcej myśli. I więcej sposobów, żeby coś zrobić.

**
i jeszcze to....:
T.: - Mamo, czy ja tak bardzo lubię mamę?
ja: - 
T. - Czuję zapach miłości.
ja: .....!!!

wagary w dużym pokoju

***
Tytus ogłasza: Teatrzyk pod tytułem "Wojna dziwoląg"!
Coś tam miesza w klockach i po chwili:
"To się dopiero zaczęło, to jest sen jednego ludzika"... itd.

***
- "Mamo, chyba trzeba się już z tym pożegnać" - mówi Tytus, intensywnie dłubiąc palcem w sporym pęknięciu tynku na ścianie...

***
Tytus: - Wszyscy powinni mieć dziecko. Wszyscy.
ja: - Dlaczego?
Tytus: - Bo wszyscy rodzą dzieci
ja: No coś ty??
Tytus: - Hmm.... Bo wszyscy byli kiedyś dzieciami. Ja jestem teraz dzieckiem, a ty byłaś kiedyś dzieckiem

***
T: "Mogę zaczarować, że codziennie będę cię kochać"
ja: "A są takie dni, kiedy mnie nie kochasz?"
T: "tak, czwartki:-)"
ja: ..... :DDDDD

***
Tytus: "co piszesz?"
ja: (piszę w milczeniu)
Tytus: "piszesz to, co mówisz?" "jak to?? zapisujesz to???? śmieszna z ciebie dziewczyna!"
Odrywam się od laptopa: "ja nie jestem dziewczyna!"
Tytus: "no dobra, kobieta. albo delfin"

***
Tytus wisi głową w dół na krawędzi kanapy i woła:
"zobacz, jakie to dziwne!"
"popatrz, spróbuj"
"wszystko dla Ciebie będzie nowe"

wtorek, 18 czerwca 2013

34 stopnie w cieniu

"Mamo, a do sklepu też pójdziesz bez ubrania?". 
"Nie."
"A dlaczego?"
Tłumaczę. Że normy kulturowe, intymność, wstyd. Rozmawiamy, co zasłaniamy, co odsłaniamy. Gdzie i kiedy.
"A kolana? Można pokazać?" - pyta Tytus. "A pępek?"

sprzątam i piszę

Kurz jest wieczny jak trawa - kiedyś napisałam. 
Ogarniam chaos materii. W miejsce jednej rzeczy, którą podnoszę, spadają trzy inne. Deszcz.... tu urywam, bo słyszę z lewej: "Czuję, że zaraz wybuchnie ziemia" - mówi Tytus. O Boże...

niedziela, 16 czerwca 2013

nożna

Mój Syn dorósł wystarczająco, żebym miała nareszcie z kim grać w piłkę nożną:-) Wiem, że kolejny krok będzie taki, że oboje dorośniemy do tego, że przestanę się do tego nadawać. Ale na razie jest fajnie.

piątek, 7 czerwca 2013

aha

Otwieram lodówkę i znajduję w niej dziecięce klapki. "Synku, co Twoje papucie robią w lodówce?" - pytam. "Chłodzą się" - spokojnie odpowiada Tytus ......... Ja: "Aaaaa po co???". "Bo było mi gorąco w nogi". 
Aha...

czwartek, 6 czerwca 2013

dialog architektoniczy

Jedziemy tramwajem przez miasto, niedaleko Montelupich. 
Tytus pyta: "Mamo, czy to jest wojsko?". Ja: "Nie synku, to więzienie."
Dwa przystanki dalej: "O, a to też więzienie?". "Nie, to klasztor."